Początek książki, sielanka… on i ona planują spędzić fajny dzień.
Czy aby na pewno?
Z każdą kolejną kartką czułam dziwny niepokój, że coś jest nie tak.
Wyidealizowany świat przedstawiony przez narratora, którym był główny bohater nijak mi pasował do rzeczywistości. Po prostu nie możliwe!
Jak się okazało ten jeden dzień nie był takim jakim się wydawał.
Ten jeden dzień
Autor Kaira Rouda
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Data premiery: 2019-01-30
” Pozory mogą mylić. Chcesz się przekonać?
Paul Strom wiedzie życie, które jawi się jako spełnienie amerykańskiego snu. Piękna młoda żona Mia, dwoje wspaniałych dzieci w elitarnej szkole,
ogromny dom na przedmieściach i satysfakcjonująca praca w agencji reklamowej.
A co, jeśli to z pozoru doskonałe życie amerykańskiej rodziny jest tylko ułudą? A wizerunek przykładnego obywatela kryje mężczyznę
z niebezpieczną osobowością?”
Paul i Mia. Małżeństwo jakich wiele, jadą do ich domku nad jeziorem, gdzie mają spędzić romantyczny weekend tylko we dwoje. Wszystko zaplanowane ze szczegółami przez Paula zapowiada cudowny czas.
Ale…
Jechali i jechali, czytałam i czytałam, jaki to Paul jest wspaniały, wyrozumiały cudowny, bez skazy i zaczął mnie wnerwiać.
A Mia? Ojej ojej…. wszystko co źle to ONA.
Myślę, chwila… to niemożliwe.
To dupek, skoncentrowany tylko na sobie i na tym,
aby było wszystko jak on chce.
Co tu się wyprawia?
Kolejne strony powoli odkrywają prawdę.
Niespodziewaną iluzję, którą jest wszystko pokryte.
Inną rzeczywistość, oblicze człowieka, o którym nic nie wiemy.
Pozory.
Jak łatwo je zbudować, by ukryć to co jest prawdą.
Końcówka książki jest już z takim tempem, iż otwierasz oczy ze zdumienia
Ile człowiek może ukryć siebie w sobie!
Manipulacja, kłamstwo, pozory.
Do czasu…
Polecam!
