Imbirowe filety z indyka w duecie

Czasami wystarczy kilka składników, by wyczarować pyszny, pożywny obiad.
Dziś polecam indyka z kaszą i mieszanką warzyw.

Co nam trzeba?
400 g fileta z indyka (dzielimy go na 4-5 kotletów)
mały kawałek imbiru-tak by starkować na drobnych oczkach 2 łyżki
Mieszanka warzyw po meksykańsku (ja kupuję taką 700g, gdzie są kolby kukurydzy)
Duet Kasza jęczmienna pęczak & kasza gryczana prażona- 3 saszetki Kupiec
przyprawy: sól, pieprz
Olej rzepakowy
kilka gałązek świeżego szczypiorku.

Robimy!
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju i wrzucamy łyżkę  tarkowanego imbiru.
Po około minucie na ten olej z imbirem kładziemy opruszone solą i pieprzem filety z indyka, obsmażamy z dwóch stron na lekko złocisto.
Gdy już będą gotowe(około 10-15minut) wykładamy na nie resztę imbiru i delikatnie wcieramy.
W czasie jak robi się indyk gotujemy nasz duet kasz i robimy mieszankę warzywną (jest ona zamrożona, więc wrzucamy ją na patelnię, podlewamy wodą i dusimy warzywa do miękkości).

Podajemy kaszę, obok warzywa wraz z sosem, w którym się dusiły i indyka z imbirem. Posypujemy świeżym szczypiorkiem.
Potrawa i wygląda i pachnie, a do tego to samo zdrowie!

Szamanka od umarlaków. Martyna Raduchowska

Ależ tu się działo!
Od pierwszych stron poczułam magię- dosłownie.
Pięknie barwiona okładka, mieniąca się, barwione brzegi układające się w piękną rycinę. Chyba nie miałam piękniejszej książki w ręku.

Przyciągnęła mnie.
Gdy zaczęłam czytać, myślę to będzie fajna lektura!

Opowieść o Idzie, czarnej owcy magicznej rodziny jest genialna.
Podszyta niebanalnym humorem, świetnymi dialogami, pisana prostym fajnym językiem.
Lawirujemy w świecie rzeczywistym, a tym nieco magicznym, gdzie są z nami duchy, demony i wiedźmy. Jak dla mnie boski pomysł na książkę i proszę o więcej!

Szamanka od umarlaków

Wydawnictwo Mięta

Data premiery: 28 sierpnia 2024

Dodam, iż jest to wydanie trzecie, książka, która powraca po 13 latach!
Jak dla mnie, jest idealnym wyborem dla fana polskiej fantastyki

Świetna książka dla kochających Halloween, ubawiłam się przy niej świetnie. Ida jest po prostu GENIALNA.
Ma ona prosty plan na życie> studia, normalny life…jak to standardowa nastolatka.
Ale! Nie w tej rodzinie, nie z tymi z rodzicami i nie z Pechem, przez duże Pe!
Zaborcza matka, ojciec kłamiący na różne fronty, przecudna Ciotka Tekla, która niesamowicie miesza w życiu bohaterki.
Czy ucieczka w niemagiczny świat dziewczyny, która widzi umarłych się uda?
Koniecznie przeczytajcie!
Mi podczas czytania towarzyszyły dwa GRYZAKI
(jak przeczytacie, zrozumiecie 🙂 )

Czytaj dalej „Szamanka od umarlaków. Martyna Raduchowska”

Farciarz. Oparta na faktach historia powstańca warszawskiego.

 

Moje pierwsze spotkanie z tą Autorką i na starcie ogromne brawa…
Ileż tu emocji!
Niesamowita opowieść oparta na faktach o żyjącym Powstańcu Warszawskim – Jerzym Oględzkim przenosi nas w świat, o którym słyszeliśmy od naszych Babć, Dziadków, o których wiedzę czerpiemy z internetu,  gazet, lekcji historii. Tym razem zanurzamy się w ten świat, przenosimy… w świat okrutny, prawdziwy, pełen walk, nadziei, odwagi i miłości.
Mamy Polskę i Anglię, dwójkę bohaterów, których losy śledzimy z zapartym tchem. Nie potrafię zliczyć ilości wzruszeń, które szarpnęły moim serduchem.

Autorka opierając się na relacji pana Jana , pokazuje jego drogę od szesnastoletniego chłopca, który z zapałem i odwagą  bronił Polski,
pomagał innym potrzebującym, często narażając własne życie.
Widzimy jego dorastanie, wybory, decyzje, rozterki.
Pan Jan opowiada jak przetrwał wojenny czas, przeżył więzienie na Pawiaku, pomagał Żydom w getcie, walczył w Powstaniu i został wywieziony do obozu w Niemczech.  Młoda, ambitna Mary, która wbrew rodzinie podąża swoją ścieżką, opowiada nam drugą narracją kolejny rozdział tej Wojny.
A w samym środku tego Niemcy i ludność żydowska…

Farciarz to opowieść o powstańcu warszawskim, ale i poruszająca historia miłości w trudnych czasach, której finał miał miejsce na prawdę.

Nie da się opowiedzieć całej historii, ją trzeba przeczytać, poczuć, przenieść się w ten świat, tak okrutny, a jednak jak ukazuje Autorka pełen pięknych chwil, o których właśnie trzeba mówić, zatrzymać je i pokazać nam czytelnikom, że zawsze po burzy świeci słońce.

Farciarz.

Rolska Jagna

Wydawnictwo Mięta

2024-07-24

Czytaj dalej „Farciarz. Oparta na faktach historia powstańca warszawskiego.”

Szeptanka.

Moja pierwsza styczność z twórczością Autorki i biję brawo.
Wciągająca od pierwszych stron, z pozoru nie zapowiadająca ogromu emocji, które się rozwiną.  Malownicza pomorska kociewska wieś, w której każdy może poczuć zapach dawnych lat, pachnącą kuchnię, drewnianą podłogę, po prostu wiejski klimat naszych babć. Ale to wszystko to pozory sielanki, pośród tego wszystkiego skrywa się sekret, tajemnica, która potrafi zjeżyć włoski na rękach.

Główną bohaterką jest Hela, piętnastolatka zmagająca się z niewyjaśnionymi atakami szału, które doprowadzają do wydalenia ze szkoły i wyjazdu na wieś, do domu babci. Dziwne szepty, obrazy, sytuacje zaczynają zagęszczać atmosferę, która podkręcana jest z każdą kolejną stroną książki.
Akcja, niepokój, napięcie- budowana fabuła trzyma czytelnika aż do końca.
Autorka bezbłędnie ukazuje nam lęki, rozterki bohaterek, które doprowadzają do od wielu lat skrywanej tajemnicy…

Piękna okładka, wciągająca fabuła, elementy przeszłości, nuta słowiańskich klimatów, to się musiało udać. Polecam!

Szeptanka

Głogowska Karolina

Wydawnictwo Mięta

Premiera: 2024-07-10

Czytaj dalej „Szeptanka.”

Placuszki białkowe z borówkami i żurawiną

Jedno z szybkich i pożywnych śniadań,  do których lubię wracać.

Co nam trzeba?
2 kubeczki jogurtu wysokobiałkowego (naturalny)
1 jajko plus białko
2 łyżki mąki
owoce: borówki
żurawina w słoiczku
do podania-podpłomyki Kupiec żurawinowe

odrobina tłuszczu do smażenia-ja używam masło klarowane

Jogurty wrzucamy do miseczki, wbijamy jajko, białko i mąkę- mieszamy.
Rozgrzewamy patelnię z tłuszczem,
nakładamy łyżką porcję formując placek-nakładamy kilka borówek-
smażymy chwilkę, przerzucamy na drugą stronę i przypiekamy.

Podajemy na chrupiącym waflu żurawinowym i polewamy z wierzchu żurawiną.

Pyszne połączenie, spróbujcie!!!

 

 

Kawa- doskonała na każdą porę dnia.

Jestem wielką fanką kawy!
Ba!
Nawet zaraziłam tym moją córkę, która potrafi robić najpyszniejsze domowe latte. Dalgona w jej wykonaniu to prawdziwe mistrzostwo!


Większość z nas nie wyobraża sobie poranka bez kubeczka pełnego aromatycznej kawy.

Jedni piją z dodatkiem mleka, a inni czarną mocną, słodzoną lub nie.


Ile ludzi, tyle możliwości tworzenia kawy.
Drugi moment to chwila w pracy, gdy siadamy do kolejnej roboty,
która czeka, a strasznie nam się nie chce.
Ten moment, gdy parzymy kawę pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie, a gdy już trzymamy kubek w dłoni, czujemy zapach kawy,
to śmiem twierdzić, że już robota mniej straszna się robi.

Przynajmniej ja tak mam!

Czytaj dalej „Kawa- doskonała na każdą porę dnia.”