Dziecko.
Kochane, własne, osobiste… skarb.
Drżysz o nie czy jest małe czy duże,
czy się skaleczy czy też zmarznie na dworze.
Ale co zrobisz gdy nagle ZNIKA?
Co robisz?
Poruszasz góry i niebo…
Skradzione dziecko porusza i serca czytelnika.
Wydawnictwo Wydawnictwo W.A.B.
Premiera 2019-04-24
Wciągający, pełen napięcia domestic thriller, który spodoba się czytelnikom szukającym ciekawych psychologicznie postaci i pełnej zaskakujących zwrotów fabuły.
Zoe Morley i jej mąż Ollie po długim oczekiwaniu na dziecko zostają przybranymi rodzicami maleńkiej Evie. Ich radość nie ma granic. Po kilku latach wydarza się cud – rodzina powiększa się o kolejne dziecko, tym razem ich własne. Gdy jej brat kończy dwa latka Evie zaczyna znajdować dziwne listy i prezenty. Ich autor twierdzi, że jest jej biologicznym ojcem i nie cofnie się przed niczym, by odzyskać dziecko, które zostało mu skradzione.
Dlaczego Evie trafiła do adopcji? Czy to, co pisze nieznajomy, jest prawdą?
I jak jego niespodziewane pojawienie się wpłynie na życie rodziny?
Książka buduje napięcie, niewątpliwie.
Wciąga czytelnika w zagadkę zaginięcia dziecka.
Są momenty gdy każdy jest podejrzany. Sam koniec zaskakuje.
Nie jest to książka, która mrozi krew.
Mi jako matce nie zatrzymała bicia serca, ale je znacznie przyspieszyła.
Jednakże emocje są nie do opisania.
Czyta się jednym tchem i szuka się razem z nimi, chcąc wiedzieć
CO SIĘ STAŁO, GDZIE ONA JEST… i z kim!
Zapraszam do lektury!
