Barszczyk świąteczny w wersji dla tych co mówią:
„O rany nie wstawiłem zakwasu na barszcz”
🙂
Wystarczy dzień przed Wigilią zrobić i też będzie pycha. mówię WAM.
Z autopsji to znam 🙂 Więc dla każdego zapominalskiego, zapracowanego wersja na CITO
Co nam trzeba?
1,5-2 kg buraczków czerwonych
3 jabłka -najlepiej winne, ale w sumie jakiekolwiek też będą dobre. Byle nie miękkie!
2 marchewki
2 pietruszki
2 cebule
5-6 ząbków czosnku
kilka suszonych grzybów
sok z całej cytryny
sól i pieprz czarny po łyżeczce z lekkim czubkiem
majeranek-2 łyżki stołowe
woda-około 4-4,5 l
Robimy!
Warzywa myjemy, obieramy i kroimy na mniejsze kawałki.
Wrzucamy do garnka i zalewamy wodą.
Czosnek obieramy, lekko rozgniatamy i dorzucamy do garnka.
Jabłka myjemy, kroimy na ćwiartki, usuwamy nasiona i dorzucamy.
Dorzucamy także grzybki.
Gotujemy całość około godzinki na wolnym ogniu.
Studzimy. Odcedzamy. dodajemy sok z cytryny, sól, pieprz i majeranek.
Odstawiamy do lodówki i gotowe!
ps. można uzyć octu winnego zamiast cytryny.
Każdy musi doprawić po swojemu. Więcej soli, pieprzu… dowolnie .
A do barszczyku obowiązkowo uszka z grzybami!
Smacznego!