Sernik waniliowy z pomarańczową nutą.

Pyszny, mokry, rozpływający się w ustach,
z wyraźną nutką wanilii i posmakiem pomarańczy.
Poezja smaku! I ta polewa…
Ah!

Co nam trzeba?
1 kg białego sera
(ja kupuję w wiaderku gotowy, głównie Piątnicy,
ma najlepszy smak, ale Pilos z Lidla także)
1 kostka masła
1 laska wanilii
łyżka cukru z prawdziwą wanilią
150g cukru trzcinowego
8 jaj (oddzielnie żółtka, oddzielnie białka)
1 paczka budyniu waniliowego
3 łyżki mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 pomarańcze (umyte i sparzone wrzątkiem)
Polewa: 1 tabliczka białej czekolady+3 łyżki masła + 2 łyżki kajmaku z puszki

Robimy!!
Wszystkie składniki wyjmujemy godzinę przed robieniem, aby uzyskały temperaturę pokojową
Żółtka ucieramy z cukrami.
Dodajemy biały ser, masło i ziarenka z laski wanilii
(laskę tniemy wzdłuż i wyskrobujemy ziarenka) oraz żółtka, mąkę i budyń wymieszany z proszkiem – ucieramy na jednolitą masę.
Krótko, do połączenia składników.
Do masy tarkujemy skórkę z 2 pomarańczy.
Białka oddzielnie ubijamy na sztywno i dodajemy do masy twarogowej mieszając delikatnie całość już bez użycia miksera.

Standardową tortownicę wyściełamy papierem do pieczenia i wylewamy masę.
Piekarnik nagrzewamy do 185 stopni
Do piekarnika wkładamy pojemnik ceramiczny z wodą-około 200ml i pieczemy  obok niego sernik góra/dół około 40 minut.
Dzięki temu nie będzie nam pękał, parująca woda pozwoli nam nam na ładny wypiek.
Po 40 minutach zmniejszamy temperaturę na 160 stopni i dopiekamy
„w środku” jeszcze około pół godziny.
Studzimy przy lekko!! uchylonych drzwiczkach pół godziny-
nawet do godziny jak trzeba.
Wystudzony sernik polewamy polewą

Polewa:
W miseczce w kąpieli wodnej (nastawiam garnuszek z wodą i wkładam rozmiarowo dobraną miseczkę, aby połowa była w tej wodzie zanurzona) roztapiam masło z czekoladą i dodaje kajmak.
Jak wyjdzie wam mocno gęsta dodajcie 2 łyżki ciepłego mleka.
Rózgą rozmieszajcie na gładko.
Lekko studzimy i polewamy nasz sernik.
Zdobimy wierzch wedle uznania: u mnie płatki słodkie i krokant orzechowy.

Schładzamy dobrych kilka godzin w lodówce.
Smacznego!