Chrupiący, pachnący i taki inny.
Słyszałam, czytałam, ba! nawet jadłam, a nie robiłam.
W końcu zrobiłam!
I nie żałuję. Jest PYCHA
Przepis pochodzi od Ostrej na Słodko-ja go lekko zmodyfikowałam pod siebie 🙂
Co nam trzeba?
1 kurczak -ja zawsze kupuje takiego 1,5kg
1 jasne piwo
przyprawy:
łyżka soli, łyżka pieprzu ziołowego, łyżeczka curry, łyżka papryki czerwonej słodkiej, płaska łyżeczka papryki czerwonej ostrej
2 łyżki oleju
Kurczaka dokładnie myjemy , oczyszczamy środek, ja przycinam nadmiar skóry.
Lekko nacinam wierzch kurczaka-na piersi.
Przyprawy dobrze mieszamy z olejem i nacieramy kurczaka-odstawiamy -najlepiej na noc do lodówki.
Butelkę z piwem dokładnie myjemy, zdejmujemy nalepki.
Otwieramy i nadziewamy na nią przygotowanego kurczaka, tak, aby butelki wyszła przy samej szyi kurczaka.
Otwór musi być odkryty , a skóra kurczaka podciągnięta do samego czubka butelki.
Wtedy mamy pewność, że parujące piwo spływa po mięsie , a nie po szyjce butelki.
Piwo nie wylewa się z butelki wodospadem, ono delikatnie paruje. Ja dwa razy podczas pieczenia, delikatnie puknęłam w czubek butelki, co spowodowało, że piwko się delikatnie wylało i oblało kurczaka. Ale nie jest to konieczne i tak wyjdzie/
Wkładamy do nagrzanego do 180 C piekarnika na ok. 1,5h (godzinka na każdy kilogram mięsa).
Skórka jest chrupiąca, mięso aromatyczne i miękkie i soczyste. Pyszności