Dziś zaproszę Was na pyszne batoniki, które pochodzą z bloga Sio smutki
Robiłam je dawno temu, ale dziś je odkopałam.
Zdecydowanie zasługują by wam je pokazać.
Moniko, dziękuję za przepis.
Już wiem co zrobię na dniach! Ponownie!
Co nam trzeba?
0,5 szklanki kaszy kuskus
0,5 szklanki zaparzonej kawy rozpuszczalnej
1 łyżka miodu
1 białko (z 1 jajka)
3 łyżki słonecznika
2 łyżki rodzynek
2 łyżki jagód goji
2 łyżki płatków owsianych
Robimy!
Kaszę kuskus zalewamy gorącą kawą, przykrywamy i odstawiamy na 15 minut pod przykryciem, aż kawa się wchłonie.
Studzimy.
Następnie dodajemy do kaszy miód, słonecznik, płatki owsiane, rodzynki i jagody goji. Możecie dorzucić jeszcze inne bakalie, orzechy jak wolicie.
Białko lekko ubijamy ze szczyptą soli i dodajemy do reszty.
Mieszamy i wykładamy na blaszkę wyściełaną papierem do pieczenia.
Rozsmarowujemy na grubość około 0,5 cm ja uformowałam prostokąt i wyrównałam dobrze górę.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 185 stopni C. na 25 minut,
a następnie zwiększamy temperaturę do 210 stopni i podpiekamy
jeszcze 5 minut. Studzimy.
Kroimy w dowolne kształty- u mnie prostokątne batoniki.
Idealne do chrupania!
Ciasteczka wyglądają przepysznie 🙂 nigdy jeszcze takich nie jadłam, ale mam wielką ochotę to zmienić 🙂
Ale pyszności!!! Aż mi w brzuchu zaczęło burczeć 😉 Wykonanie nie wygląda na skomplikowane, więc chyba się skuszę.
Wyglądają super. Ja niestety kuskus nie mogę bo ma wysoki IG , ale może zamienię na coś innego
Wyglądają naprawdę pysznie! Z chęcią bym spróbowała 😉
wyglądają bardzo apetycznie
chętnie bym ich posmakowała
Pychotki, skorzystam z przepisu bo lubię takie wypieki:)
Uwielbiam, jak ktoś zrobi takie cuda 😀 Mi one nie wychodzą…
Nie no zrzucam link do zakładki i przy najbliższej okazji robię własne w domu 😉