Odkąd pamięcią sięgam, zawsze były u nas w domu. Mistrzem klusek zawsze był tata.
Do dziś uwielbiam jak je robi, ale i sama je przyrządzam.
🙂
Do nich zasmażka na boczku lub twaróg i jest się w niebie.
Zobaczcie jak prosto je wyczarować.
Co nam trzeba?
1kg ziemniaków
2 jajka
ok 250g mąki pszennej
sól
do zasmażki kawałek boczku/słoniny
dodatkowo twaróg
Robimy!
Najpierw należy obrać ziemniaki, potem je umyć i zetrzeć na tarce o drobnych oczkach bądź użyć robota typu Kasia i przepuścić na miazgę.
Następnie ziemniaki musimy porządnie odcisnąć-usunąć sok zaś. W tym celu zostawiamy na kilka minut i ziemniaki wrzucamy na sito, oby to odcedzić. Bierzemy kilka łyżek tego soku (krochmalu) i mieszamy do z jajkami i łyżeczką soli dodaję do startych ziemniaków. Całość mieszam i dodaję mąkę – tak by otrzymać dosyć zwartą masę.
W garnku -około 3 l, gotujemy wodę z łyżeczką soli.
Masę ziemniaczaną kładę porcjami na desce i łyżką strącam kluseczki do wrzątku.
wrzucamy tak, aby nie było za gęsto.
Po 3-4 minutach od wypłynięcia na wierz wyciągamy kluski.
Najlepiej smakują polane skwarkami i posypane zimnym twarogiem i oczywiście posypane solą.
Ahhhh te smaki dzieciństwa!
Pycha!!!
No takich kluseczek jeszcze nie jadłam 😉