Dziś postaram się namówić na rybny obiadek. A do tego banalnie prosty.
Opowiem Wam o rybce:
Karmazyn to ryba drapieżna, występująca w zimnych wodach na dużych głębokościach mórz północnych oraz zachodniego Atlantyku. Ta cały czas egzotyczna dla polskiego konsumenta ryba wyróżnia się małą zawartością tłuszczu i cholesterolu – w 100 g mięsa znajdziemy 1,54 g tłuszczu i tylko 52 mg cholesterolu. Mięso karmazyna jest białe i ma delikatny smak.
Karmazyn stanowi źródło pełnowartościowego białka, dlatego może być z powodzeniem spożywany zamiennie z mięsem zwierzęcym. Zawiera aminokwasy egzogenne, które nie są produkowane w organizmie: lizynę (1,46 g/ 100 g), leucynę (1,23 g/ 100 g), walinę (0,74 g/100 g), izoleucynę (0,72 g/ 100 g) i treoninę (0,70 g/ 100 g).
Karmazyn źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych
Karmazyn jest rybą chudą, która w większości zawiera kwasy tłuszczowe jednonienasycone, jednak znajdziemy w niej także tłuszcze wielonienasycone, w tym kwasy omega-3.
To co robimy?
Co nam trzeba?
na 2 osoby, pół kg filetów z karmazyna
2 marchewki, 2 pietruszki
przyprawy: robimy mieszankę po pół płaskiej łyżeczki
sól, pieprz cytrynowy, suszone pomidory, czosnek granulowany, bazylię
oliwa
Robimy!
Rybkę rozmrażamy, ale nie do końca., chodzi o to by puściła trochę wody, z której zrobi się sosik. Musi być jeszcze ciut zmrożona.
Układamy w brytfance obsypując mieszanką przypraw.
Obieramy marchewkę, pietruszkę i układamy na rybie.
Polewamy odrobiną oliwy.
Pieczemy około 40minut w 180 stopniach,
raz po raz polewając wytworzonym sosikiem.
Smacznego!