Są czasami takie przepisy, które wejdą mi do głowy i nie chcą wyjść!
Tak właśnie było z tymi ciasteczkami.
Oryginalny przepis pochodzi ze strony Cenos.
Ja lekko zmodyfikowałam
Wyszły kruchutkie, smaczne i pachnące!
Oto moja wersja:
Co nam trzeba?
1/2 szklanki kaszy manny
3/4 kostki masła
100 g cukru trzcinowego
100 g mąki pszennej + 50 g mąki orkiszowej=wymieszać
łyżeczka czubata kakao prawdziwego
pół łyżeczki cynamonu
1 jajko
płaska łyżeczka proszku do pieczenia
łyżka- czubata zmielonych orzechów włoskich
cukier puder do posypania
Robimy!
Kaszę mannę wraz z mąkami, cukrem trzcinowym, proszkiem do pieczenia i kakao mieszamy w misce.
Następnie dodajmy nasze zmielone orzechy oraz masło.
Zagniatamy całość na jednolitą masę i schładzamy 30 minut w lodówce.
Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy na około 0,5cm płat i wycinamy nasze ciasteczka. Ja kulę podzieliłam na dwa razy.
Ciacha układamy na blaszce wyściełanej papierem do pieczenia i każde ciacho smarujemy roztrzepanym jajkiem.
Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni i pieczemy na złoto około 12 minut +/- 3 minuty.
Nie spalić!
Ozdobić można dowolnie. Lukrem, posypką, cukrem , czekoladowa polewą. Ja wybrałam cukier puder.