Faworki Taty zrobiły furorę. Chrupiące i bardzo smaczne.
A co można zrobić z ciasta faworkowego?
Takie oto róże.
I powiem Wam szczerze, ze to dzieło Kasi. To ona je wycinała i robiła.
Przepis na ciasto jak na faworki
Co nam trzeba?
300g mąki pszennej tortowej
6 żółtek
1 łyżka spirytusu
2 łyżki śmietany -kwaśnej-12-18%
szczypta soli
dodatkowo: cukier puder do posypania
smalec/tłuszcz do smażenia do smażenia:400g
Robimy!
Mąkę przesiewamy, dodajemy żółtka, śmietanę i spirytus.
Zagniatamy ciasto-dokładnie i tak długo aż będzie dość miękkie -jeśli jest twarde dodaj jeszcze łyżkę śmietany.
Odkładamy ciasto na około 30-40 minut. Po tym czasie ciasto dzielimy na 3 kawałki i każda część bardzo cienko wałkujemy!
Wycinamy dwa koła. Większe i mniejsze.
Większe kładziemy na spód, mniejsze na większe na środek. Brzegi większego nacinamy nożykiem.
Na środek kładziemy kuleczką ciasta i przyciskamy
I tak całe ciasto.
Tłuszcz rozgrzewamy i smażymy z każdej strony na złoto.
Trzeba pilnować aby nie spalić.
Wykładamy na ręcznik papierowy, aby wchłonął nadmiar tłuszczu, studzimy i posypujemy cukrem pudrem.
Zajadamy póki świeże! Pyszności!