Wspomnienie dzieciństwa…
Niezapomniane krojenie butelki w której zastyga domowa czekolada…
Wygrzebane od mamy i zrobione, w połowie już zjedzone..NA RAZ!!!
Czekolada…
Co nam trzeba?
125g masła (pół kostki)
100ml mleka
100g cukru
2,5 szklanki mleka w proszku (szklanka 200 ml)
4 czubate łyżki kakao-prawdziwego, naturalnego np. Wedel, Deco Morreno
Opakowanie herbatników
Robimy!!!
Do garnuszka wlewamy mleko i wrzucamy masło oraz cukier.
Mieszamy i zagotowujemy. Zdejmujemy z gazu
Do jednolitej masy dodajmy mleko w proszku i mieszamy. Ma być gęste!
Dodajemy kakao i mieszamy.
Kruszymy na drobno herbatniki i dorzucamy do masy.
Wybieramy sobie miseczkę, wyściełamy ją papierem do pieczenia, aby końce swobodnie wystawały za miskę.
Łatwiej potem wyjąć zastygniętą czekoladę.
Wylewamy masę i wstawiamy na noc do lodówki.
Gotowe!!!
Oj tak, też pamiętam ten smak z dzieciństwa…Wtedy jeszcze nie było półek pełnych batoników i ciasteczek, było kakao i mleko w proszku 🙂 I jadło się taką pyszną domową czekoladkę aż się uszy trzęsły 🙂
😀 masz rację!
Masakra. Zawsze sprawdzam tylko proporcje w przepisach. Zrobiłam. Zważona czekolada. Kpina!
Ja tak robiłam wiele razy i nigdy mi nie wyszła zważona. Przykro mi, że ci nie wyszło. Moje znajome robiły i wszystkim się udaje :-/
Jak mogla Ci sie zwazyc czekolada pierwsze slysze robilam milion razy czekolade I nigdy mi sie nie zwazyla moje dzieci lubia domowa czekolade I robie ja do teraz palce lizac
Kochani, przeszukując internet w celu znalezienia inspiracji na smaczny, rodzinny ale jednocześnie niestandardowy obiad, natrafiłam na niestandardowe fartuchy kuchenne: http://www.fartuchy-kuchenne.pl Według mnie są śliczne i ponadprzeciętne i najchętniej chciałabym mieć je wszystkie, ale niestety muszę wybrać jeden. Niestety nie potrafię się zdecydować. Pomożecie mi? Które Wam najbardziej się podobają?