Na diecie zawsze chce się coś słodkiego. czekolady nie można, ale można inne zamienniki 🙂
Takimi ciasteczkami zajadałam się na detoxsie jaglanym
Takie ciasteczka są miękkie, pożywne, słodkie i pyszne!
Oryginalny przepis pochodzi od Bibliasmaków, moja lekka modyfikacja
Co nam trzeba?
2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
2 banany
3-4 łyżki wody
10 daktyli
2 czubate łyżki mąki ryżowej lub kukurydzianej (obydwie kupuje w Stokrotce)
1 łyżeczka siemnienia lnianego mielonego.
Robimy!
Wszystko razem blendujemy na gładką masę. Gdy mocno gęsta masa dodajemy odrobinę wody.
Ciasto ma być konsystencji, aby nie spadało z łyżki.
Blaszkę do pieczenia wykładamy papierem i łyżką stołową nabieramy porcyjki ciasta, lekko rozpłaszczając.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 175-180 stopni około 35 minut. Ciasteczka ładnie się zarumienią i spód zacznie robić się brązowy. Nie przypalcie!
Po wyjęciu już po 10 minutach można lekko ciepłe jeść.
Te ciasteczka nie twardnieją, pozostają miękkie, dzięki bananom.
Smacznego!