Wychodząc ze szpitala po usunięciu woreczka żółciowego, dostałam magiczną kartkę.
Rozmawiałam z wieloma osobami i wiele stosuje lub nie do końca dietę, a większość różny czas.
Po wielu konsultacjach i zaleceniach-zostało ustalone.
3 miesiące wytrzymaj! A potem będziesz mogła już jeść normalnie jak kiedyś (wiadomo tłusto i tak w ograniczonych ilościach).
No i tego mam zamiar się trzymać.
Będę jeść i pichcić tylko z rzeczy dozwolonych na tej kartce.
Czas: na dziś do końca marca. Od kwietnia zacznę wprowadzać powolutku inne rzeczy i będę obserwować reakcje brzucha.
Jestem już prawie 2 tygodnie po zabiegu, a już 4 kg mniej mam na wadze. I jem! Naprawdę!
Oto wykaz:
W najbliższym czasie będę Wam pokazywać co jem, jak można sobie umilić smacznie życie bez sera żółtego, bez czekolady i kawy.