Filet z indyka duszony w buraczkach-dieta w.

Zdjęcie:

Buraczki uwielbiam!
I same wyjadać ze słoika, jako dodatek do obiadu, jako zupa buraczkowa, barszczyk, ajjj.
Pyszności. I to jakie zdrowe!
Bo buraki moi kochani, to skarbnica zdrowia! Bo burak naprawdę ma lecznicze właściwości. Zawdzięcza ją antocyjanom – tym samym barwnikom, które występują w czerwonym winie. Dzięki nim mamy lepszą odporność, wolniej się starzejemy i zapobiegamy wystąpieniu nowotworów.
Szklanka soku z buraków potrafi zdziałać cuda: uchroni przed katarem, uwolni od zgagi, obniży ciśnienie krwi i doda sił.
Otóż mają dużo  kwasu foliowego, trochę witaminy C (więcej jej zawiera kwas buraczany, bo w trakcie fermentacji powstaje kwas askorbinowy) i jeszcze mniej witaminy B1. Jest w nich natomiast dużo pierwiastków mineralnych: żelazo, wapń, magnez, potas, mangan, sód, miedź, chlor, fluor, cynk, bor, lit, molibden, kobalt oraz rzadko spotykane w warzywach rubid i cez.
Zawarte w burakach barwniki należą do bardzo silnych przeciwutleniaczy i czterokrotnie zwiększają przyswajanie tlenu przez komórki. Wspomagają więc układ krwionośny.
Kwas foliowy, w który obfitują buraki, nie tylko warunkuje prawidłowy rozwój płodu, ale też pomaga usunąć z krwiobiegu homocysteinę – jej wysoki poziom może wywołać choroby serca. Buraki pomagają unormować poziom cholesterolu, przeciwdziałają też zwapnieniom naczyń krwionośnych.
owinni je jadać nadciśnieniowcy – badacze udowodnili, że azotany obecne w soku z buraków podnoszą we krwi stężenie regulującego ciśnienie tlenku azotu. Co ciekawe, im wyższe ciśnienie pacjentów, tym silniejsze działanie azotanów.
Piękny kolor buraków to zasługa betaniny – antyutleniacza chroniącego przed niszczącym działaniem wolnych rodników. Z tego powodu buraki należą do warzyw najskuteczniej zwalczających raka. Czerwone pigmenty unicestwiają wolne rodniki, które uszkadzając DNA, przyczyniają się do powstawania nowotworów. Już pół wieku temu naukowcy zauważyli, że stan chorych na raka przewodu pokarmowego lub pęcherza, którzy wypijali 2 szklanki soku z surowych buraków dziennie, poprawia się. Dziś wiemy też, że buraki wspomagają organizm po chemioterapii, przy niedokrwistości i anemii.

Burak w każdej postaci wzmacnia odporność organizmu na choroby, zwłaszcza wirusowe. Jeśli więc dopadnie nas grypa czy też mononukleoza (choroba zakaźna, która objawami przypomina ostrą, ropną anginę, ale wywołuje również znaczne powiększenie śledziony i wątroby), pijmy sok z buraka. Może on złagodzić ich przebieg. Buraki mają też działanie wykrztuśne, pomagają więc przy kaszlu.
O wiele więcej możecie poczytać TU:
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/buraki-wartosc-odzywcza-i-wlasciwosci-lecznicze_33942.html

Jedno jest pewne, trzeba je jeść!
A jak Wam się znudzi tradycyjny buraczek to zapraszam na taki oto obiadek.
Może nie wygląda, ale smakuje! Obiecuje

Co nam trzeba?
0,5kg fileta z indyka (tak na 4-5 kotletów)
4 duże buraki
woda- 1 szklanka
odrobina soli, pieprzu, curry, czerwonej słodkiej papryki i kolendry (odrobina, czyli bierzemy w dwa paluszki i już 😉 )
szeroki płaski garnek najlepszy )taki ala patelnia)

Robimy!
Buraki myjemy i pieczemy w piekarniku około 1,5 h. w 180 stopniach (pieczone mają głębszy smak!)
Ja zawsze piękę więcej i jem jako surówki kilka dni , albo robię zupę np. barszczyk
Filet z indyka myjemy i kroimy w plastry i je jeszcze na pół.
Nie za cienkie!
I nie rozbijamy!
Filety z indyka zalewamy wodą, dodajmy przyprawy i dusimy do miękkości. około 30 minut-40 minut.
zależy od grubości plastrów-a mięso ma być miękkie ( nie będzie aż super miękkie bo to indyk-nie kurczak)
Wody nie ma być dużo. filet ma się dusić w sosie własnym. Raz po raz pomieszajmy, przewróćmy kawałki na drugą stronę.
Upieczone buraki obieramy ze skórki i tarkujemy na dużych oczkach.
Wrzucamy je do uduszonego już fileta i dusimy razem jeszcze jakieś 5 minut, aby przeszedł smakiem i zapachem.
Zajadamy!
ps. jak ktoś ma swoje buraczki w słoiku to można je wykorzystać, pomijając pieczenie i tarkowanie 😉

Zdjęcie: Zdjęcie: Zdjęcie:

Duszona cielęcina w lekkim sosie koperkowo-marchewkowym.dieta w.

Zdjęcie:

Cielęcina po raz kolejny
Cielęcina to delikatne mięso o jasnoróżowym kolorze i lekko kwaśnym zapachu, które prawie nie zawiera tkanki tłuszczowej. Jest lekkostrawna, chudsza od wołowiny i wieprzowiny. Więcej macie tutaj
http://www.mowimyjak.pl/styl-zycia/kuchnia-i-przepisy/cielecina-jakie-ma-wlasciwosci-odzywcze,17_64158.html

W diecie wątrobowej to idealne mięso.
Zresztą nie tylko dla wątrobowców.
Lekkie mięso smakuje także dzieciom, jest idealne w chorobie, gdy trzeba lekko się odżywiać, aby zmęczony organizm nie marnował sił na trawienie 🙂

Takie danie jak Wam serwuję jest aromatyczne, lekkie, miękkie i smaczne!
dodatki dowolne!
Aby było zdrowo i lekko polecam kaszę kuskus lub jaglaną.

Co nam trzeba? dla 2 osób
około 500-600 g cielęciny (np. chuda łopatka)
3 marchewki średnie
kilka gałązek świeżego koperku
pół łyżeczki soli (płaskiej)
pół łyżeczki zmielonego na proszek tymianku
szczypta mielonej kolendry
woda
do zabielenia jogurt grecki naturalny
płaska łyżeczka oleju kokosowego Olini

Robimy!
Cielęciny kroimy w dość małą kostkę wykrawając ścięgna i błony.
Wrzucamy do garnka olej kokosowy, rozpuszczamy i na rozgrzany wrzucamy cielęcine i lekko obsmażamy kilka chwil.
Aby zamknąć pory w mięsie i zachować aromat.
Obsmażone mięso zalewamy wodą, aby zakryło mięso i gotujemy.
Dorzucamy marchewkę-obraną i pokrojoną w malutką kosteczkę.
Dodajmy przyprawy i dusimy około 40-50 minut- do miękkości.
Od czasu do czasu pomieszajcie i sprawdźcie miękkość mięsa.
Sos zabielamy 2 łyżkami jogurtu naturalnego. (ja wlewam do słoika i dodaje jogurt, zakręcam, potrząsam-ładnie się rozrabia)
Na koniec posypujemy posiekanym koperkiem i mieszamy.
Zachowa nam ładny aromat dodany pod koniec gotowania!
Smacznego!

Zdjęcie: Zdjęcie: Zdjęcie:

Lekki gulasz wołowy z marchewką-dieta w.

Wołowina jest bardzo dobrym mięsem na diecie wątrobowej.
Ta wersja jest lekka, bez zabielania, za to z aromatyczną marchewką.

Co nam trzeba?
500 g wołowiny- np. udziec wołowy
łyżka oliwy,
2 marchewki
przyprawy: liść laurowy-3 listki ,  ziele angielskie-5 sztuk , pieprz-szczypta  i sól pół płaskiej łyżeczki
400 ml wody

Robimy!
Mięso myjemy i kroimy w drobną kosteczkę- usuwamy ewentualne białe włókna.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy i wrzucamy na to mięso- obsmażamy z każdej strony.
Mięso przesypujemy z patelni do garnka i zalewamy wodą.
Dodajemy liść laurowy i ziele angielskie oraz umytą, obraną i starkowaną na drobnych oczkach marchewkę.
Dusimy pod przykryciem około 1,5h.
Połowa wody powinna nam odparować.
Pod koniec jak mięso już będzie miękkie przyprawiamy solą i pieprzem.

Na diecie wątrobowej dobrze zjeść ją z kaszą jęczmienną drobną lub ryżem.
Smacznego!

Dieta wątrobowa-co można, a czego należy unikać.

Wychodząc ze szpitala po usunięciu woreczka żółciowego, dostałam magiczną kartkę.
Rozmawiałam z wieloma osobami i wiele stosuje lub nie do końca dietę, a większość różny czas.
Po wielu konsultacjach i zaleceniach-zostało ustalone.
3 miesiące wytrzymaj! A potem będziesz mogła już jeść normalnie jak kiedyś (wiadomo tłusto i tak w ograniczonych ilościach).
No i tego mam zamiar się trzymać.
Będę jeść i pichcić tylko z rzeczy dozwolonych na tej kartce.
Czas: na dziś do końca marca. Od kwietnia zacznę wprowadzać powolutku inne rzeczy i będę obserwować reakcje brzucha.
Jestem już prawie 2 tygodnie po zabiegu, a już 4 kg mniej mam na wadze. I jem! Naprawdę!
Oto wykaz:


W najbliższym czasie będę Wam pokazywać co jem, jak można sobie umilić smacznie życie bez sera żółtego, bez czekolady i kawy.