Majówka i nieodłączne grillowanie.
Pojawiło się pytanie. Co by tu wrzucić na ruszt…? Kiełbasa, kaszanka, karkówka…hmmm, a jest mielone w lodówce…
Zainspirowana kebabami z jagnięciny rodem z Cichych Wód postanowiłam zrobić swoje mielone na patyku!
Proste, a jakie fajne!
Idealna do tego jest grillowana cukinia, papryka i pomidorki koktajlowe.
Co nam trzeba? na 10-12 sztuk
Mięso mielone -u mnie wieprzowe – około 500g-najlepsze wieprzowo-wołowe!
2 małe jajka lub 1 duże
150-200 g bułki tartej
przyprawa: płaska łyżeczka soli, płaska łyżeczka pieprzu, płaska łyżeczka papryki słodkiej, pół łyżeczki papryki ostrej, pół łyżeczki czosnku suszonego lub przeciśnięty 1 ząbek przez praskę
i co wam wpadnie w rękę, jak mamy ochotę się pobawić smakiem.
Długie wykałaczki jak do szaszłyków 10-12 sztuk
Robimy!
Mięso przyprawiamy, dodajemy jajka i bułkę tartą i dobrze ugniatamy ciasto, do idealnego połącznia składników.
Musi być zwarte! Jak nam za mało-dodajmy bułki tartej, ale możemy zakłóć smak jak przedobrzymy.
Formujemy jajowate kotlety i przebijamy je długa wykałaczką.
Pieczemy na tace lub w folii aluminiowej, aby nie przywierały do kratki grillowej -trzeba uważać-mogą się rozpadać!!!
Idealne z sosem czosnkowym lub sosami, np. Folwark