Placki ziemniaczane najlepiej wchodzą z cukrem.
To klasyk.
Ale nie każdy lubi na słodko. Polecam wersję poniżej.
Pyszności!
Co nam trzeba?
1 kg ziemniaków
mąka pszenna- 200-300g
2 jajka
1 duża cebula
sól i pieprz
Olej do smażenia
Farsz (na 2 talerze placków)
Opakowanie 200g małych pieczarek brązowych (mogą być białe)
2 czubate łyżki masła
kawałek dobrej kiełbasy swojskiej
mała cebula
sól, pieprz czarny
ketchup
Robimy!
Farsz!
Pieczarki myjemy i tniemy na ćwiartki.
Cebulę siekamy na wiórka
Kiełbaskę kroimy w kostkę (cienką)
rozgrzewamy łyżkę masła na patelni.
Wrzucamy na nie pieczarki, obsmażamy, dodajemy cebulę i kiełbasę, podlewamy lekko wodą, dusimy 10minut.
Odkrywamy, odparowujemy wodę i dodajemy drugą łyżkę masła.
Opruszamy solą i pieprzem
Placki!
Ziemniaki tarkujemy na papkę, bądź używamy robota jak ja np. Kasia, gdzie dobieramy odpowiednią tarczę.
Tak samo traktujemy cebulę.
Powstałą papkę odsączamy z nadmiaru soku.
Dodajemy sól i pieprz, wbijamy jajka i mieszamy do połączenia.
Na koniec dodajemy mąkę, aby masa była lekko gęsta i mieszamy.
Rozgrzewamy patelnie lekko natłuszczamy i smażmy placki na złoto z każdej strony.
Placki szybko wchłaniają olej, więc co nową partię trzeba podlewać.
Placki wyjmujemy na talerz wyściełany ręcznikiem papierowym, aby wchłoną nadmiar tłuszczu.
Układamy na talerz, na placki nakładamy pieczarki, polewamy ketchupem
Smacznego!
Nie wiem czy wspominałam, ale jak widzę placki ziemniaczane – to ostatnio często uwielbiam jeść z cukinią i czosnkiem i śmietaną <3 Nie dawno poznałam ten przepis i teraz jem je z synem na okrągło 🙂