Karmazyn z cukinią

Rybki, rybki, kochani jedzmy rybki.
Dzisiejsza propozycja bardzo lekka, dietetyczna, minimum na talerzu, optimum smaku.
Karmazyn nazywany  okoniem morskim, choć nie jest to prawdą. Jest czerwony, drapieżny.
Ryba ma smaczne, mało ościste, kruche, średnio tłuste, białe mięso.

!!!!!!
Jest to ryba przełowiona, jest zagrożonym gatunkiem, jednakże pojawia się w sklepach/ ja kupiłam swojego czasu filety w Biedronce/ i postanowiłam poznać ten smak.
Ale nie kupujmy go często! Zróbcie raz, posmakujcie, a potem pokombinujcie z innymi smakami.
Potraktujcie to jako danie De Luxe
Jak nie macie dostępu do karmazyna, kupcie np. sandacza!

Co nam trzeba?
Filety z karmazyna 450/500 g
2 małe cukinie,
kilka ziemniaków (4-5)
sól i pieprz
czubatą łyżkę masła

Robimy!
Filety układamy w naczyniu żaroodpornym. Lekko solimy i pieprzymy
Cukinie myjemy i kroimy w cienkie plasterki, lekko solimy aby puściła sok.
Cukinie układamy na filetach.
Masło roztapiamy i polewamy rybkę z cukinią.
Zapiekamy w 180 stopniach około 25 minut.
W czasie przyrządzania ryby gotujemy ziemniaki w mundurkach.

Obieramy ziemniaki, kroimy w plasterki i podajemy z rybą i cukinią.
Smacznego!