Macie swoje wspomnienia Wigilii z dzieciństwa?
Ja mam!
Piękne i moje własne, jedyne, aż łezka się kreci na wspomnienie…
Opis dał mi nagrodę w konkursie u Multimedia Polska
Oto on:
Jaka jest najpiękniejsza polska tradycja świąteczna?
Moje wspomnienie dzieciństwa doskonale je opisują.
Wigilia u Dziadków na Mazurach w Baranowie.
I nie było innych Świąt niż białe, zasypane białym puchem!
Rano w Wigilię Dziadek przynosił choinkę z lasu. Pachnącą, kłującą, zieloną, wspaniałą.
Ubieraliśmy ją zabytkowymi bombkami, ciastkami, suszonymi owocami.
Jak ona pachniała!!!
Po południu szliśmy z bratem i z Dziadkiem na dwór jak już zmierzchało…
Staliśmy wśród białego puchu, na mrozie z głowami zadartymi do góry, kiedy pojawi się pierwsza gwiazdka!
W tym czasie Mama z Babcią i Siostrą dekorowały świąteczny stół…
Pierwsza gwiazdka to był znak dla nas by wracać i zasiadać do stołu.
Odświętnie ubrani z szacunkiem najpierw łamaliśmy się opłatkiem.
Mowę zawsze miał Dziadek (mój kochany dziadzio)-głowa rodziny.
Były łzy wzruszenia i moc życzeń bożonarodzeniowych, a potem zasiadaliśmy do stołu.
Potrawy tradycyjne, puste nakrycie na stole, pod obrusem sianko pachnące…
Siedzieliśmy długo, jedliśmy długo. Nikt się nie spieszył.
Nikt nigdy nie wiedział, kiedy Wujaszek znikał i wołał nagle: Łapać go!! Ucieka, otwarte okno zostawił!
Pędziliśmy za nim, a tu pod choinką prezenty!
Okno otwarte i tylko kawałek czerwonej skarpetki po nim zostawał .
Wręczanie prezentów to była magia.
Skupienie, wyczekiwanie i śpiewanie kolęd za każdy upominek.
Potrafiliśmy siedzieć tak 2h, bo każdy prezent był od razu oglądany i okupiony śpiewem…
Potem znów wracaliśmy do stołu, dzieci do prezentów, nie było telewizora ( a jak był to i tak nikt nim się nie interesował), biegliśmy do kur zobaczyć czy mówią ludzkim głosem i wyjście na pasterkę.
W zimną śnieżną noc…
Często na sankach byliśmy ciągnięci.
Dla mnie najpiękniejsza tradycja to to, jak kiedyś były obchodzone święta!
To całość to była TRADYCJA.
Staram się, choć trochę zaszczepić w moich dzieciach tej magii, tej tradycji, aby nie uciekła.
Potrawy, siano, stół pięknie nakryty, kolędy przy prezentach
Szacunek, radość i spokój.
Teraz o to trudno.
Dla mnie to najpiękniejsze wspomnienia na całe życie.