Pokaz szefa kuchni

Podczas Kulinarnego Relaxu w SPA najbardziej intrygował mnie pokaz szefa kuchni LA Bibliotheque w Medi. Spa St Bruno.
W restauracji La Bibliotheque serwowane są wyśmienite dania kuchni modern polish cuisine łączące to co najlepsze w kuchni polskiej z trendami światowymi. Wszystkie produkty są codziennie dostarczane do restauracji od lokalnych i regionalnych dostawców. Karta dań zmienia się wraz z porami roku, zachowując równowagę pomiędzy tradycyjną kuchnią polską oraz kuchnią świata. La Bibliotheque została nominowana w prestiżowym konkursie Wine & Food Noble Night w 2012r, w kategorii restauracja. Giżycko nie może poszczycić się lepszym lokalem. Więcej macie tutaj

Gotował dla nas Paweł Pyra. Powitał nas uśmiechem i szybko zabrał się do pracy.
Jego ręce wyprzedzały słowa i nim zdążyłyśmy się zastanowić co nam szykuje, do naszych rąk wskoczyły czarne kubeczki z aromatyczną zawartością. Totalna rozkosz dla naszych kubków smakowych. Mus z wątróbek był bardzo delikatny, wręcz puszysty, pachniał nieziemsko, a jego smak…zamurowało mnie dosłownie. Nigdy nie jadłam lepszego pasztetu w życiu. dodatek kiełków wspaniale się z nim komponował.Posmarowana nim kromka świeżego chleba smakowała jak milion dolarów, po kilu minutach było słychać tylko zgrzyt nożyka o dno kubeczków.
Każda do ostatniej kruszynki wyjadała! I chciało się jeszcze…
A to dopiero był początek!

MUS Z GĘSICH WĄTRÓBEK / KIEŁKI BROKUŁ

ZdjęcieZdjęcie

ZdjęcieZdjęcie

ZdjęcieZdjęcie

Nie opadł zachwyt nad amuse- bouche , a szef lawirował między patelniami, my natomiast wchłaniałyśmy wydobywające się zapachy. Na stole wylądowały czarne kamienne tacki,  a na nich kolejne przysmaki:ślimaczki pomidorki i bratki!
Ciężko odtworzyć w pamięci ile czasu trwało połknięcie tych smakołyków. To był bardzo pyszny moment. Wspaniała przystawka.
Absolutne, oryginalne połączenie smaków! I jak podane…

ŚLIMAKI/PORTOBELO GRZYBY/SZPINAK/PEKORINO SER/MAJONEZ BURACZANY

ZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie

ZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie

Kolejna była oryginalna pyszna zupa na bazie mleka, podana w filiżankach.
A zdobiły ją kruche pyszne grzybki.
Co za połączenia smakowe! Absolutne zaskoczenie smaku, zapachu. Każda z nas szeroko otwierała oczy… i buzie

KREM Z TOPINABURU/ SZCZAW BUWIASTY/ŚMEITANA/KIEŁKI BROKUŁ

ZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie

Po tym przysmaku nadszedł czas na drugie danie. Zapachniało mięsem..
Przed naszym nosem krążyło mięsko, warzywka, wino się lało…a nam wciąż było mało.
Gdy trafiły do nas te przysmaki, nastała cisza… Każda delektowała się smakiem.
Mięso było tak wyborne, tak soczyste, warzywa miękkie, pachnące masłem. Jakie to było pyszne!
Do tego perfekcyjnie podane. Uczta dla oczu i podniebienia

POLĘDWICZKA WP. SOUS VIDE 55% C/ MARCHEW MINI/ POR/ PURE TOPINABUR/ ORZECH WŁOSKI / BRATKI

ZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie

Zwieńczeniem pokazu był deser.
Ale jaki! Ahhh.
Nawet teraz zamykam oczy i czuję ten smak delikatnego musu czekoladowego z delikatnym kwaskowatym posmakiem owocu karmelizowanego w winku… Do tego chrupiąca posypka…
Byłyśmy w raju!

ESPUMA CZEKOLADOWA/ PETA ZETA/ KARMELIZOWANE KAKI

ZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcieZdjęcie

Kiedy pokaz się skończył chciałyśmy jeszcze i jeszcze. I jeść i oglądać i wąchać.
Wszystkie danie/porcje były małe, pięknie podane, idealne aby podelektować się smakiem.
Śmiało mogę powiedzieć, że nigdy nie jadłam tylu pysznośći.
Pan Paweł jest Mistrzem i możliwość zjedzenia tego co wyczarował, było dla mnie bardzo inspirujące i doskonałe!
Z przyjemnością powrócę do jego kuchni i polecę każdemu, kto szuka pysznych, oryginalnych smaków, połączeń i zapachów.
To była wspaniała przygoda. Dziękuję.

0 Flares Twitter 0 Facebook 0 Filament.io 0 Flares ×