Sernik waniliowo-migdałowy z białą czekoladą, orzechami i karmelem

Ten sernik to bez wątpienia NAJLEPSZY I NAJPYSZNIEJSZY sernik jaki robiłam, jadłam i w ogóle

Smak powala, że połyka się wręcz kolejne kawałki…

Dodatek migdałów, orzechów pozwala przyjemnie chrupać… posmak białej czekolady…

CUDO pochodzi ze strony Świat ciast z moją lekką modyfikacją

Koniecznie zróbcie na Świąteczny Stół! Czytaj dalej „Sernik waniliowo-migdałowy z białą czekoladą, orzechami i karmelem”

Filet z sandacza z warzywami

Sandacz jest świetną rybą.
Mięso sandacza jest delikatne, jasne i niezbyt ścisłe. Dlatego też najlepiej rybę tę piec w piekarniku lub gotować na parze. Warto przed podaniem skropić ją cytryną.
Mięso sandacza to doskonałe źródło cennego dla organizmu białka, który jest budulcem mięśni i kości. Bogate jest również w wiatminy E i A, dzięki którym skóra staje się jędrna i zdrowa, paznokcie mocne, a włosy mają blask. Mięso sandacza to też żródło kasów omega-3, które pozwalają zwalczyć „zły” cholesterol i poprawić pracę układu krążenia.
Sandacz nie jest kaloryczny. Filet z sandacza to około 200 kcal. Dla porównania mały kotlet schabowy w panierce ma aż 400 kalorii. źródło

Dlatego warto kupować i zajadać.

Co nam  trzeba?
8 filetów sandacza (ja tyle miałam w paczce kupionej w Biedronce)
Przyprawa do ryb Kamis
Pół cytryny
Kilka ziemniaków +pół płaskiej łyżeczki soli+ łyżeczka oleju
surówka:
2 marchewki + jedno jabłko+ łyżeczka oliwy/oleju lnianego+ szczypta cukru + szczypta soli

Robimy!
Filety rozmrażamy, ale nie za mocno- tak aby były już lekko miękkie
Wycieramy ręcznikiem papierowym i posypujemy przyprawą do ryb.
Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w cienkie plasterki- dodajmy sól i łyżeczkę oleju. Mieszamy.
Do brytfanki układamy sandacza i ziemniaki.
Pieczemy około 30-35 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

Zdjęcie

Podajemy sandacza lekko skropionego cytryną w towarzystwie surówki z marchewki i ziemniaczków!
Smacznego.

Makowiec na lanym cieście- mocno wilgotny oblany czekoladą

Są święta, musi być makowiec.
Latoś by mi świąt nie zaliczył bez tego. A że ma wymagania, oj ma, musiałam długo szukać. I znalazłam.
Mokry, bardzo fajnie wilgotny i nawet po 2-3 dniach nie jest suchy. Rewelacja
Przepis z jakiejś gazety wyrwany. Jak większość 🙂

Co nam trzeba?
Odmierzamy szklanką 220 ml-u mnie czarny duralex
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka mąki ziemniaczanej
250 g masła
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka cukru
1 cukier waniliowy z prawdziwą wanilią Kamis
5 jajek
sok z 1/2 cytryny
1 puszka masy makowej
Na polewę: tabliczka czekolady: deserowa/mleczna, 2 łyżki masła

Robimy!
Masło ucieramy z cukrem na puszysto.
Mąki przesiewamy i dodajemy do nich proszek do pieczenia
Następnie do masła wbijamy po kolei jajka, ale  na przemian z mieszanką mąk z proszkiem.
Czyli jajko, część mąk, jajko , mąka itd.- do momentu, aż masa będzie gładka i błyszcząca.
Następnie dodajemy sok z cytryny.
Blachę do ciasta-prostokąt, wyściełamy papierem do pieczenie i wylewamy połowę masy.

Na ciasto wykładamy masę makową i przykrywamy drugą częścią masy.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i pieczemy około 40 minut.


Do garnuszka wrzucamy masło i po rozpuszczeniu dodajemy połamaną czekoladę. mieszamy do jednolitej masy i polewamy tym wystudzone ciasto.
Smacznego!

 

 

Świąteczne wspomnienie przy wigilijnym stole-KONKURS!


Nadchodzi magiczny czas Świąt Bożego Narodzenia.
W związku z tym i ja już ulegam tej magii.
Odurzam wspomnienia…
Macie swoje?
Rok temu opisywałam swoje, kawałek wam przypomnę, resztę możecie poczytać TUTAJ
„…Nie było innych Świąt niż białe, zasypane białym puchem!
Rano w Wigilię Dziadek przynosił choinkę z lasu. Pachnącą, kłującą, zieloną, wspaniałą.
Ubieraliśmy ją zabytkowymi bombkami, ciastkami, suszonymi owocami.
Jak ona pachniała!!!
Po południu szliśmy z bratem i z Dziadkiem na dwór jak już zmierzchało…
Staliśmy wśród białego puchu, na mrozie z głowami zadartymi do góry, kiedy pojawi się pierwsza gwiazdka!
W tym czasie Mama z Babcią i Siostrą dekorowały świąteczny stół…
Pierwsza gwiazdka to był znak dla nas by wracać i zasiadać do stołu.
Odświętnie ubrani z szacunkiem najpierw łamaliśmy się opłatkiem.
Mowę zawsze miał Dziadek (mój kochany dziadzio)-głowa rodziny.
Były łzy wzruszenia i moc życzeń bożonarodzeniowych, a potem zasiadaliśmy do stołu….”

I taki tez będzie temat konkursu.
ŚWIĄTECZNE WSPOMNIENIE PRZY WIGILIJNYM STOLE.
ZASADY?
Obowiązkowo:
1. Pod tym postem, tu na blogu zamieszczacie swoje wspomnienie
2. Musi we wspomnieniu przewinąć się wspomnienie jedzenia.
3. Każdy post musi być podpisany imieniem i nazwiskiem oraz podany adres e-mail
Dodatkowo-nie jest to obowiązkowe:
1.Będzie mi miło jak polubicie  latosiowy-dom na facebooku
https://www.facebook.com/pages/Latosiowy-dom/210205979161646?ref=hl
2. Udostępnicie post konkursowy
3. Zaprosicie do zabawy znajomych.

NAGRODY?
Dwie widoczne:
Drewniana bransoleta i urocze klipsy. Nie są to bardzo wartościowe upominki.
Ale chodzi o to, aby było miło.
Oraz….coś jeszcze dorzucę-niespodziankę 😉
będzie to coś do zjedzenia 😉
ZdjęcieZdjęcie

Wasze wspomnienia będę umieszczać w Albumie na facebooku.
Sponsorem nagrody jestem JA
Wysyłka na terenie Polski
Zwycięzcę wybieram JA.

Bawimy się 2 tygodnie
od 01.12.2015 do 15.12.2015 do godziny 24.00
Zwycięzcę wybiorę do 18.12.2015. skontaktuję się na podany adres e-mail
Na dane do wysyłki czekam do 20.12.2015
wysyłka 21 .12.2015 priorytetem, aby doszło do świąt.

Wyniki!!!!
Nagrodę otrzymuje Anna Walczak.
Gratuluję!