Od jakiegoś czasu robię sobie wodę kokosową, zostaje mi potem pulpa wiórek kokosowych. Wyczarowałam więc ciasteczka.
Niektórzy mogą je nazwać placuszkami 😉
Co nam trzeba?
Szklanka 200ml namoczonych w wodzie wiórek kokosowych
(moczymy na noc)
2 banany mocno dojrzałe
2 żółtka,
2 białka + łyżka cukru pudru
2 łyżki miodu
6 czubatych łyżek mąki graham
4 łyżki mąki krupczatki
2 łyżki miękkiego masła
Robimy!
Całość porządnie ze sobą rozdrabniamy i mieszamy.
Ja najpierw rozdrabniam widelcem banana na mus, dodaje potem resztę, ugniatam widelcem całość. Na blaszce wyściełanej papierem łyżką nabieramy ciasto i formujemy krążki. Ciasto nie jest mocno zwarte.
Białka ubijamy na sztywno z cukrem pudrem
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni i wkładamy blaszkę z ciasteczkami.
Po 10 minutach pieczenia na każde ciacho kładziemy kleks białka.
Zapiekamy jeszcze 5-7 minut, aż białko nam się zarumieni.
I już!
Mięciutkie, słodziutkie, idealne na ciepło i zimno.