Seler!
Skarbnica mocy.
Pamiętam z dzieciństwa, gdy tata kroił nam ogromne selery w plastry i smażył jak kotlety w jajku i bułce tartej. To był smak!
Dlaczego warto jeść selery?
Seler korzeniowy zawiera wiele składników mineralnych, m.in. potas, żelazo, magnez oraz witaminy, ma niską zawartość cholesterolu i tłuszczów nasyconych i jest doskonałym źródłem ryboflawiny, wapnia, witaminy B6, magnezu, fosforu i źródłem potasu, witamin A i C i K, a także błonnika pokarmowego.
Dla tych co lubią ( albo i nie lubią, a chcą polubić) polecam frytki! A do nich sosik czosnkowy
Co nam trzeba?
1 duży korzeń selera lub 2 mniejsze
oliwa z oliwek (jak nie ma to może być i olej rzepakowy)
sól, pieprz czarny, papryka słodka, zioła prowansalskie – po pół łyżeczki
sos czosnkowy: łyżka śmietany 12%, łyżka majonezu, posiekane 2 ząbki czosnku.
Robimy!
Seler obieramy, myjemy, kroimy na frytki.
Układamy na blaszce, skrapiamy oliwą, obsypujemy przyprawami, mieszamy.
Pieczemy w 190 stopniach około 25-30 minut. Jak chcecie mieć bardziej przypalone, chrupkie to jeszcze 10 minut dłużej.
Smacznego!