8 lat
Przybywa mi, oj przybywa.
Czasami jest mnie więcej, czasami mniej.
Ale jestem.
Moje życie ma dużo wzniesień i pagórków, pod które z uporem maniaka idę,
nie poddaje się, więc dziękuję WAM, że jesteście.
Ze mną, w mojej kuchni, z moimi książkami i zdrowiem.
W kolejnym 9 roku na pewno zasypię Was pysznościami,
fajnymi książkami, ale i opowiem trochę o innych problemach zdrowotnych,
bo nie tylko uszy kochani, nie tylko.
A wiem, że trzeba mówić głośno, dla innych.
Dziękuję każdemu za te wspólne lata i oczywiście zapraszam na dalszą przygodę.
Aby było miło i jeszcze fajniej uszykowałam wraz z
Agnieszką LESIĄ – Rękodzieło Moja Pasja dla WAS upominki
Książkę pełną czekolady oraz małe słodkie mydełka
(na naturalnej bazie mydlanej)!
Aż chce się je schrupać.
Agnieszka tworzy cuda, cudeńka, więc koniecznie zajrzyjcie do niej>
świeżynki na FB i IG, poniżej macie linki
DZIĘKUJĘ, że jesteście i zapraszam was na
URODZINOWY KONKURS
Temat konkursu:
Napisz za co lubisz czekoladę!
Możesz pokazać jak ją lubisz
A może nie lubisz?
Pokaż swój smakołyk!
Dowolnie:
TEMAT PRZEWODNI CZEKOLADA!!
zdjęcia możecie wysyłać na latosiowy-dom@wp.pl
Odpowiedzi udzielajcie na blogu pod tym postem lub pod postem konkursowym na FB, IG
Ilość propozycji dowolna.
Miło mi będzie , jak polubisz mój fanpage i Lesi:
Latosiowydom
LESIA Rękodzieło – moja pasja.
Oraz Instagram
Latosiowydom
Lesia- Rękodzieło Moja Pasja
Miło mi będzie także, jak udostępnisz post na:
FB/ google/twitter/ IG i zaprosisz znajomych do zabawy!
Konkurs odbędzie się od 8 listopada do 22 listopada 2021 roku
Zwycięzcę wyłonię w ciągu 3 dni i poproszę o dane do wysyłki!
Konkurs organizowany jest przez Latosiowydom
Biorąc udział zgadzasz się na w/w zasady.
Regulamin:
1. Facebook nie pomaga w przeprowadzaniu promocji
2. Promocja nie jest w żaden sposób sponsorowana,
popierana ani przeprowadzana przez serwis Facebook ani z nim związana.
3. Obowiązuje pełne zwolnienie serwisu Facebook z odpowiedzialności przez każdego uczestnika
4. Wysyłka na terenie Polski
5. RODO –Administratorem Twoich danych osobowych będzie Kinga Latosińska www.latosiowydom.pl
6. Nagroda nie ulega wymianie na nagrodę pieniężną
Przysyłając zdjęcia, zostawiając komentarz, zgadzasz się na ich publiczną publikację.
W przypadku zwycięstwa twoje imię i nazwisko zostanie podane publicznie.
Życzę wszystkiego najlepszego, życzę udanego kolejnego roku.
Osiem lat to sporo czasu. Dalszej wytrwałości życzę i wszystkiego blogowego 🙂
„Czeko, czeko, czekolada,
Może kupi pani dla dzieci swych kochanych?
Czeko, czeko, czekolada
Jest przysmakiem dzieci twych !”
Z piosenki śpiewanej przez Nataszę Zylską
Tak naprawdę to nie jestem fanką czekolady w tabliczkach !
I dlatego wahałam się, czy podjąć ten temat.
Ale jak pomyślałam, to stwierdziłam,
że temat CZEKOLADY przewija się przez całe moje życie.
No może poza dzieciństwem.
Nie pamiętam smaku czekolady z tamtego okresu.
Chyba pierwszy raz spróbowałam jej wtedy, gdy miałam Komunię św.
Dostałam od kogoś właśnie tabliczkę czekolady.
Tak, takie były wtedy prezenty !
Ale chyba nie powaliła mnie na kolana, bo smaku nie kojarzę.
Za to chałwę z paskami kakao TAK !
W rodzinie mojego Męża krąży wspomnienie, że kiedy Jego siostra dostała na Komunię czekoladę, to on (3 – letnie dziecko) wlazł pod łóżko i … zjadł całą !
Ona do teraz o tym nie zapomniała, bo to był rarytas (!!!!), a mój Mąż jest łasuchem do dziś !
Od czasu do czasu sam robi blok czekoladowy.
Po swojemu: roztapia tabliczki czekolady w kąpieli wodnej z łyżką masła i miesza
z pokruszonymi herbatnikami, rodzynkami, żurawiną, skórką pomarańczową, czy co tam ma. A potem na jakiś czas do zamrażalnika i gotowe !
Przyznaję, że nieraz sama pochrupię. 🙂
Drugie wspomnienie z czekoladą, a właściwie bez niej, dotyczy już życia dorosłego.
To był czas, kiedy czekoladę zastępowały wyroby czekoladopodobne !
Może dziś nie każdy wie, że to był produkt cukierniczy w wyglądzie i smaku podobny
do czekolady. Tłuszcz kakaowy zastępowano w nim tłuszczem innych roślin.
W naszym kraju te „rarytasy” produkowano od lat 80 – tych.
Nie powiem, żeby mi to smakowało.
Dlatego rodzinie przywoziłam z Torunia czekoladę nadziewaną, bo u nas nie było !
Raz w miesiącu, gdy jechałam w sprawach służbowych.
Można było kupić 10 tabliczek i tego się trzymałam !!! 🙂
Kiedyś dostaliśmy czekoladę prawdziwą, bez nadzienia i wysmarowaliśmy Córce twarz dając jej w rękę tabliczkę.
Chcieliśmy, by wiedziała, że miała mimo wszystko udane dzieciństwo ! 🙂 🙂 🙂
Kiedy zasypiam, nie wiem dlaczego
Sny czekoladowe mam
Moje marzenie, drogi kolego
To czekoladowy świat
Mleczna, mleczna, słodka, słodka
Każda, każda pyszna jest
Nadziewana, z orzechami
Każda, każda pyszna jest
Wiem, że nikt nie kocha czeko-czekolady
Tak jak gumi gumi miś
Nie próbuj mi zabrać czeko-czekolady
– będę bardzo, bardzo zły!
piosenka Gummy Bear „Czekolada”
Inne wspomnienie związane z czekoladą (i to najprawdziwszą !) przekracza granicę Polski.
W Portugalii jest piękne, malownicze miasteczko Obidos.
Wpisano je na listę UNESCO .
I tam co roku odbywał się (nie wiem, jak to jest w czasie pandemii) Festiwal Czekolady (International Chocolate Festiwal).
Przyciągał łasuchów z różnych stron świata.
Zbierali się tam najlepsi cukiernicy, by zaprezentować swoje czekoladowe dzieła.
Można było obejrzeć czekoladowe rzeźby, posmakować różnych smakołyków na bazie czekolady. A była ona dostępna pod każdą postacią: gorzka, mleczna, biała
(choć to podobno nie jest czekolada), w kawałkach …
W czasie warsztatów i pokazów odwiedzający festiwal mogli stworzyć własne czekoladowe dzieło. Nooo, może dziełko. 🙂
Wszystkie te atrakcje odbywały się u stóp jednego z 7- miu cudów Portugalii:
zamku Castelo de Obidos. Piękne i smaczne wspomnienie.
„A ja nie chcę czekolady, chcę, by miłość dał mi ktoś,
chcę, by zabrał mnie od mamy, bo słodyczy mam już dość.”
fr. tekstu piosenki biesiadnej „Czekolada”
Przy okazji poszukałam informacji o festiwalach czekolady w Polsce.
Okazuje się, że SĄ !!!
I to w wielu miastach. Podobno w 23 !
Projekt WEFORM powstał z miłości do czekolady i chęci promowania polskich manufaktur. Ma też za zadanie krzewienie kultury jedzenia czekolady.
W dniach 13 – 14 XI tego roku taki festiwal odbywał się w Warszawie w Pałacu Kultury
i Nauki.
Był też w tym roku m. innymi w Gdańsku, we Wrocławiu, w Katowicach
(i jeszcze będzie 4 – 5 XII), w Łodzi, w Lublinie, w Krakowie, w Sandomierzu, w Strzelnie …
XX wiek to okres budowania silnych marek lokalnych w moim mieście.
Jedną z nich były słodycze produkowane od dwudziestolecia międzywojennego w fabryce czekolady „Glokona”.
W 1945 roku w dokumentach posługiwano się nazwą: Państwowa Fabryka Cukrów
i Czekolady nr 4.
Ojciec mojego Męża pracował w niej od 1945 roku przechodząc szczeble „wtajemniczenia” poprzez kierownika działu czekolady aż do stanowiska kierownika działu produkcji w całym zakładzie.
Jak przystało na dziecko cukiernika, Potomek do dziś uwielbia słodycze !
Działalność „Glokony” kontynuowała Spółdzielnia Cukiernicza „Wisła”, dziś nowoczesny zakład znany w całej Europie, który w podtytule ma dwa słowa: Rzeka czekolady.
Wyrabiane są tu przepyszne czekoladowe łakocie o różnych kształtach: tabliczki czekolady
z suszonymi owocami i kwiatami, bałwanki, Mikołaje, narzędzia dla majsterkowicza,
a nawet amunicja. Można też dostać bryłę czekolady na wagę albo kawałki czekolady
np. do rozpuszczenia.
Najlepsze są jednak wyroby typu: sękacze oblewane czekoladą, Wisełki i Sofijki
w czekoladzie (cukierki – bezdyskusyjnie ambasadorki miasta znane w kraju i za granicą !), śliwki w czekoladzie, skórka pomarańczowa w czekoladzie …
Te goszczą na naszym stole od czasu do czasu.
„Czeko-czeko-czeko-czekolada. Po nocach śni się czekolada!
Czeko-czeko-czeko-czekolada. To przyjemność wielka taka!
Z orzechami, bakaliami, nadziewana. Z rodzynkami, migdałami, owocami.
Czeko-czeko-lada pyszna taka! Czekolada pyszna taka!
Gracjan Roztocki „Czekolada”
Czy ja używam czekolady w kuchni ?
Tak.
Jak „produkuję” świąteczne pierniczki, to część z nich oblewam czekoladą.
Robię też polewę czekoladową do keksu czy babki.
Nieraz piekę ciasto o nazwie „comber”. Moje ulubione !
A do murzynka, muffinów czekoladowych, biszkoptu czekoladowego, spodu pod tort czy „kleksa” w babce używam kakao, które jest przecież głównym składnikiem czekolady.
W czasie rodzinnych wyjazdów odwiedzam pijalnie czekolady „Wedel”, np. w Warszawie,
w Sopocie, w Krynicy Zdrój, w Toruniu czy w Bydgoszczy.
Tam delektuję się „napojem bogów” na gorąco o różnych smakach.
A w Bydgoszczy – właściwie przez przypadek – brałam udział w warsztatach czekoladowych dla dorosłych z okazji Święta Czekolady !
Na początku tego roku oglądając świąteczne filmy wykonałam ją sobie sama, bo prawie
w każdym amerykańskim obrazie pili czekoladę i zrobili mi takiego „smaka”, że nie mogłam się oprzeć !
„Czekolada w pracy, czekolada w kinie,
Coś mi się należy jak każdej dziewczynie.
A ja lubię czekoladę,
Pod każdą postacią,
Nic na to nie poradzę,
Niech sąsiedzi mi wybaczą.
Ja lubię czekoladę,
Bo jest bardzo słodka,
Z orzechami czy też gorzka,
Co mnie dzisiaj jeszcze spotka.”
Fr. piosenki „Czekolada” w wykonaniu Etny
Czekolada oprócz walorów smakowych ma wiele właściwości. Jeśli jest w niej duża zawartość kakao, to nie tylko jest bogata w węglowodany, ale ma w sobie witaminy z grupy B, A i E. Są w niej składniki mineralne, jak wapń, potas, żelazo, cynk i magnez.
Czym jest w niej wyższa zawartość kakao, tym ma więcej związków polifenolowych
o antyoksydacyjnych właściwościach.
Po bogatą w kakao (od 70% wzwyż) przekąskę powinni sięgać sportowcy, seniorzy, dzieci
i młodzież.
Trzeba jednak pamiętać, by jeść ją z umiarem, bo … kalorie …
Ale czy ktoś kiedyś widział kalorie ???
A na koniec kilka ciekawostek.
Czekolada w kulturze Majów i Azteków była afrodyzjakiem.
Aztekowie pili wywar z ziaren kakaowca z dodatkiem chili, kukurydzy i arnoty (przyprawa).
Nazywali ten napój „gorzką wodą”.
Podobno nieraz dodawali też środków halucynogennych !!!
A czekoladę sprowadził do Europy Krzysztof Kolumb.
I pytanie: kto oglądał film „Czekolada” z Juliette Binoche, o kobiecie, która otworzyła sklep
z własnoręcznie wyrabianymi czekoladowymi przysmakami,
„Forresta Gumpa”, którego bohater mówi: „Życie jest jak pudełko czekoladek – nigdy nie wiesz, co ci się trafi”,
„Przepis na miłość” o właścicielu fabryki czekolady i kobiecie posiadającej recepturę
na pyszne czekoladki,
czy „Charlie i fabryka czekolady” o ekscentrycznym i genialnym cukierniku
w którego wcielił się Johnny Deep, który prywatnie nie lubi czekolady ???
Ja oglądałam, bo lubię wszystkie filmy dotyczące kulinariów !!!!
Nie tylko tych słodkich !
Właśnie … Lubię czekoladę czy nie ????
Chyba jednak TAK !!!
Dziękuję i gratuluję wygranej!