Mistrzem omletów u mnie w domu jest Latoś.
Ale podpatrując i ja się wiele nauczyłam.
Robi się szybko, jest bardzo smaczny i daje pole do popisu ze składnikami.
Ja prezentuje tu klasyk: takie składniki zawsze się znajdą.
Co nam trzeba?
Na jeden duży:
4 jajka
szklanka mąki
2 łyżki mleka lub śmietany 12%
sól, pieprz
cebula
3 plastry szynki i 3 sera
duży pomidor
Robimy!
Jajka rozbijamy i roztrzepujemy na jednolitą masę, dosypujemy mąkę, nie może być za gęste!
Dodajemy sól, pieprz i śmietanę bądź mleko.
Cała masa ma być lekko gęsta.
Jak wyszła wam za gęsta dodajcie mleka.
Cebulę kroimy w kosteczkę i dodajemy do masy.
To samo robimy z szynką
Rozgrzewamy patelnię (taka około 20-25cm średnicy) , lekko natłuszczamy i wlewamy masę.
Przykrywamy i na wolnym ogniu pozwalamy się masie ściąć. Po około 10 minutach powinno już być dobrze.
Przewracamy omleta na drugą stronę i na gorący wierzch układamy pomidory i ser.
Przykrywamy i pozwalamy, aby zapiekła się druga strona, a ser rozpuścił.
Gotowe!
Omletowe są u mnie niedziele.
I lubię, kiedy się na śniadanie zjadam każdej niedzieli inne smaki.
Ale takiego klasyka jeszcze nie jadłem. Wciąż szukałem bardziej różnorodnych smaków.
Czasami jednak warto wrócić do podstaw.
I którejś niedzieli tak zrobię. 🙂
Super, że ci się podoba. Ja również objadam się głównie w niedzielę i kombinuję ze smakami. Duże pole do popisu 😀 Pozdrawiam!
świetny przepis 😀 od dzisiaj zostaje na stałe w moim jadłospisie 😀 :*